Weekend za miastem i… kolizja z dzikim zwierzęciem

29 maja 2020

Po zderzeniu należy ustalić czy kierowca i pasażerowie nie odnieśli żadnych obrażeń. W przypadku, gdyby tak się stało, możemy w związku z doznanym uszczerbkiem na zdrowiu ubiegać się o odszkodowanie na podstawie ubezpieczenia NNW – oczywiście o ile je w swoim pakiecie posiadamy. Następnie powinniśmy wezwać na miejsce policję, która udokumentuje całe zdarzenie, co może nam pomóc w związku z dochodzeniem odszkodowania od ubezpieczyciela bądź innych podmiotów. Równocześnie powinniśmy zainteresować się stanem potrąconego zwierzęcia, w przypadku gdyby spłoszone nie uciekło. Jeśli przyszłoby nam na myśl pozostawić zwierzę bez pomocy, powinniśmy mieć na uwadze grożące nam poważne konsekwencje – począwszy od grzywny, na karze aresztu kończąc. Jeżeli konieczna będzie naprawa uszkodzonego samochodu, w najdogodniejszej sytuacji będziemy wówczas, gdy posiadamy ubezpieczenie AC, dzięki któremu będziemy mogli pokryć koszty ewentualnych reperacji.

Jeśli posiadamy jedynie ubezpieczenie OC to najprawdopodobniej będziemy zmuszeni do pokrycia kosztów naprawy samochodu z własnej kieszeni.

Istnieją możliwości dochodzenia odszkodowania na przykład od zarządu drogi, na której doszło do zdarzenia, jednak wówczas to na nas ciąży obowiązek udowodnienia, że wspomniany zarządca nie zadbał o właściwe oznaczenie drogi. Przy prawidłowym oznaczeniu (znak A18b informujący o potencjalnym zagrożeniu spowodowanym wtargnięciem zwierzęcia) kierowca mógłby zachować wzmożoną ostrożność i ograniczyć prędkość. W sytuacji udowodnienia zaniedbania ze strony zarządcy, roszczenie związane z odszkodowaniem kierujemy do jego ubezpieczyciela.

Inną okolicznością, a zarazem przesłanką dla uzyskania odszkodowania, jest fakt przeprowadzania na terenie, w którego obszarze doszło do wypadku, polowania na zwierzynę. Jeżeli trwa pościg z udziałem myśliwych, a zwierzę znajduje się na liście zwierząt łownych, to w przypadku gdy doszło do zderzenia z naszym samochodem, możemy ubiegać się o odszkodowanie od koła łowieckiego, na którym ciąży obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa polowania.

Z reguły dochodzenie odszkodowania w ramach OC od zarządcy drogi bądź też z polisy koła łowieckiego wymaga czasu i cierpliwości, niejednokrotnie zahacza też o salę sądową.